What's new?
Od 17.11 nie planuje notek! Bo to mi po prostu nie wychodzi.

Od 29.10.2014 zaczynam wykonywać wybrane zamówienia.

Szablon widnieje od 28.04.2016. Wykorzystane instrukcje zostały umieszczone w podstronie Credits.

Szablon powinien działać we wszystkich przeglądarkach (działa najlepiej w Google Chrome oraz Operze, z Mozillą Firefox i Safari będę niedługo walczyć) i w większości rozdzielczości (sprawdzałam to kilka razy).

Recomend
Brak znanych mi imprez. :(

How I ... Oh! Never mind!


Dzisiaj będzie nietypowo, bo... Opiszę wam jeden z moich ulubionych seriali. Wiecie już co to za serial? Ohhh... Po banerze można się łatwo domyśleć. How I Met Your Mother! Pomimo, że serial się już zakończył, to ja wciąż mam do niego ogromny sentyment. Uwielbiam powracać do niego, albo chociaż pooglądać czasem sceny z niego na youtube'ie. I w tym momencie przypomniała mi się jedna z piosenek, jakie leciały w tym cudownym serialu.

Jeśli podobnie jak ja, oglądaliście ten serial, to z pewnością kojarzycie tą piosenkę. Po obejrzeniu, któregoś już sezonu z kolei, postanowiłam ją znaleźć. Wyobraźcie sobie ile mi to zajęło! Chyba dobry tydzień tego szukałam. Dobra, trzeba przejść do faktycznego opisu tego serialu. 
UWAGA! JEŚLI KTOŚ NIE OGLĄDAŁ TEGO SERIALU, TO W DALSZEJ CZĘŚCI MOGĄ ZNALEŹĆ SIĘ SPOILERY!
It's gonna be legen... Wait for it... dary. LEGENDARY! - Zdecydowanie najlepszy tekst przez wszystkie 9 sezonów. Pojawiał się tak wiele razy, że trudno to nawet zliczyć. I wiecie co jest najlepsze? Teraz, gdy ma się wydarzyć coś niesamowitego, używam go sama. Tak! Tekst Barney'a uzależnia.
Przez 8 sezonów czekałam, by w końcu zobaczyć kim jest tytułowa "Matka". Pod koniec 8-mego sezonu w końcu mogłam ją zobaczyć. A przez 9-wiąty sezon dane mi było poznać ją oraz historię z nią związane. A to wszystko po to, by potem dowiedzieć się, że Tracy zmarła kilka lat zanim Ted postanowił opowiedzieć tą historię swoim dzieciom. To był akurat cios poniżej pasa!
W każdym razie, wracając do ogólnej fabuły serialu... Serial jest zabawny. Pokazuje, że przyjaźnie mogą rodzić się na zawsze. Że miłość można znaleźć nawet w dziwnych sytuacjach. Że trzeba walczyć o to czego się pragnie. Ale pokazuje również, że czasami trzeba pozwolić komuś odejść, jeśli zależy nam na szczęściu danej osoby.
Oglądając go, nie raz śmiałam się aż do łez lub płakałam razem z bohaterami. Dlaczego tak się działo? Bo obsada była niesamowita! Fabuła wciągała. Serial pokazywał życie normalnych ludzi, z normalnymi problemami. Zresztą... Najlepiej chyba pokazuje to nawet poniższy filmik, który jest zlepkiem scen z 8-mego sezonu.
Zdecydowanie kocham ten serial i lubię do niego powracać chociaż raz na jakiś czas. Uwielbiam coś w każdej postaci i nawet trudno mi w tym momencie wyjaśnić co dokładnie i dlaczego.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji obejrzeć tego serialu, albo stwierdziliście, że nie chcecie czekać tak długo, by poznać tą zwariowaną historię... To zastanówcie się jeszcze raz, bo serial jest wart polecenia w 100%.
xoxo
kass

2 komentarze:

  1. [spoilery]
    Hej! How I Met Your Mother? Obejrzałam całość i dwa ostatnie sezony bardzo mnie rozczarowały, choć na początku był naprawdę świetny. Ale ta końcówka... cały serial o tej matce, żeby na końcu ją uśmiercić. Może jeszcze to bym przetrawiła, gdyby nie to, że Ted skończył z Robin, czyli postacią której nie trawiłam od samego początku.
    Dla mnie za to takim wyjątkowym serialem o paczce przyjaciół są uwaga, uwaga - Przyjaciele. Jeżeli nie oglądałaś to bardzo polecam :)
    A tak poza tym to świetnie, że wróciłaś. Czekam na następny post.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku miałam tak samo! Czekałam tak długo, żeby poznać tytułową Matkę, a potem Ted i tak skończył z Robin (której tak bardzo miałam dość i cieszyłam się, że jest z Barney'em).
      Przyjaciół nie oglądałam i chyba się jednak do tego serialu nie przekonam. ;)
      Oh! Też się cieszę, że wracam. I czekaj na kolejny post. Myślę, że po weekendzie się coś pojawi ;)

      Usuń

Layout by kass.
With help: subtelpatterns, mruwisko, rinne-tworzy.